06 marca 2010

Spowiedź matki

W związku z niezwykle serdecznymi listami, jakie trafiły na skrzynkę Miejskiej Mamy, z pytaniami o celowość pisania matczynego bloga, odpowiadam:
Miejska Mama nie jest, nie uważa się i, najprawdopodobniej nigdy nie zostanie idealną mamą. O, daleko jej do tego. Miejska Mama mamą etatową została przypadkiem, na skutek zawodowej i społecznej koniunktury oraz stanu zdrowia Młodego. Została i jakoś już jest, choć bardziej niż super mamą jest mamą obserwatorką, którą to pasje dzieli z synem. Miejska Mama słucha, patrzy i rozmawia, a co zaobserwuje spisuje, dla informacji i rozrywki innych mam, żeby nie myślały, że są osamotnione w swoich dzieciowych perypetiach.
Miejska Mama tęskni: za pracą, życiem bezdzietnej kobiety w wielkim mieście, przygodami w jeszcze większym świecie. Tęskni, wspomina, czasem się gniewa na matczyną codzienność, ale pogodzona z rodzicielskim losem stara się w nim jak najlepiej odnaleźć. Bo nie ma sytuacji której nie można by jakoś wykorzystać. Wiec szuka Miejska Mama sposobów na aktywności na rodzicielskim etacie i co i raz takie znajduje. Raz wychodzą, raz nie, ale zawsze jest ciekawie.

1 komentarz: