19 maja 2011

Względność czasu

Droga Mamo, Drogi Tato, zamiast frustrować się brakiem wolnego czasu, zastanów – czy naprawdę go nie masz, bo doba za krótka, czy też nie potrafisz go wydrzeć z dwudziestoczterogodzinnego maratonu bądź po prostu nie umiesz go sobie wywalczyć? Miejska Mama z zaskoczeniem ostatnio odkryła, a co więcej, sprawdziła, że to nie jednostkowy przypadek, że czas wolny, tak jak sen, można sobie wytrenować do wykorzystywania wszędzie i zawsze. I jakie to wygodne!
Taki na przykład Idealny Tata frustruje się, marudzi, że brak mu czasu wolnego, co by się po etatowym maratonie mógł odkręcić. A jak nawet taki czas ma, to się biedak miota, na co go wykorzystać. Myśli, planuje, dywaguje i...z tego wszystkiego pada na twarz i zasypia.
Miejska Mama takich dylematów nie ma. Kiedy „czas pracy” liczy się w latach a nie godzinach, ambicje cisną a głód towarzyski zasysa, trudno w czasie doby znaleźć chwilę dla siebie. I na co by taki czas wykorzystać, kiedy planów co nie miara? A jednak...dla chcącego nic trudnego. Okazuje się, że rodzic tak jak umiejętność spania zawsze i wszędzie może wyćwiczyć również zdolność wykorzystywania wolnej chwili – w każdej nadarzającej się sekundzie. Kiedy? - na placu zabaw, kiedy Młody bawi się w najlepsze, w domu, kiedy syn śpi lub szaleje, na spacerze, popychając wózek lub czekając godzinami aż pierworodny przestanie kontemplować przystanek autobusowy, śmietnik, czy samochód, w łazience, podczas wieczornej kąpieli dziecka – zawsze kiedy tylko ku temu nadarzy się okazja. W przepastnej maminej torbie Miejska Mama taszczy więc książkę, podręcznik, laptopa, telefony, notesy, notatnik – wszystko to, co potrzebne jest jej do szczęścia, żeby zrealizować własne, hedonistyczne cele.
Że to mało? Że rwane? Że nie wystarczy? - ależ skąd! Po raz pierwszy w życiu Miejska Mama naprawdę potrafi do ostatniej sekundy wykorzystać każdą cenną chwilę jaką może poświecić tylko na siebie. A o tym, że starcza świadczy stos przeczytanych książek, napisanych tekstów i wymyślonych pomysłów.
Konkluzja: nie warto liczyć na czas wolny, tylko brać co dają, choć oczywiście miło by było czasem dysponować całym dniem wolnym dla siebie. Pytanie tylko co z takim gromem czasu zrobić, żeby go nie zmarnować?

1 komentarz: