07 sierpnia 2012

O jednego Mamuta za daleko

Stereotypy są potrzebne...dla przygłupów. Zwłaszcza te, na których żerują wszelkiego rodzaju księgi zakazane – zakazane, żeby się nie utaplać. Dzieła typu „jak zrozumieć stuprocentowego samca”, „jak okiełznać eksplodująca estrogenem samicę” są może interesującą lekturą rozrywkową, ale biada temu, kto traktuje je poważnie. Bo szkodzą. Z racji swych niszczycielskich wpływów jak papierosy i tego rodzaju używki powinny być obanderolowane – UWAGA! WYŁĄCZAJĄ MYŚLENIE.
Ok – mama to nie jest to samo co tata. Na szczęście mężczyźni różnią się od kobiet, bo te same ze sobą albo by z nudów umarły albo by się powybijały. Zależnie od płci, kultury, wieku, doświadczeń życiowych jesteśmy rożni. Ale w tych różnicach rozmaici.
Na gadki szmatki o typowo męskich cechach, które tłumaczą brak empatii, zainteresowania sprawami rodzinnymi, kulturą, estetyką, Miejska Mama ma namacalne przykłady które jak najbardziej funkcjonują bez tych defektów. I są męskie wystarczająco, co by ich z babą nie pomylić.
I w druga stronę: naprzeciwko kruchych, udomowionych, emocjonalnych, tryskających instynktem macierzyńskich kobiet stoją mocno, z prawdziwego ciała i kości, przykłady pań obiegowo uważanych za „niewystarczająco kobiece” bo stojące w opozycji do stereotypu. Mają one jednak i mężów i dzieci. Liczy się, prawda?
Dlatego:
  • Szanowni Panowie, nie tłumaczcie swoim partnerkom, że nie wpadliście na to, żeby im pomóc, przytulić, wesprzeć, bo cechą męska jest oschłość i niedomyślność. Że nie macie głowy do spraw „małych” bo zbawiacie świat. Tego naprawdę można się nauczyć. Trzeba tylko chcieć. Nie zasłaniajcie się podręcznikami, które Was ośmieszają, rysując owłosionych samców z kością w nosie polujących na mamuty i od czasu do czasu wpadających do jaskini.
  • Szanowne Panie, nie wciskajcie kitów, że nie potraficie. Węży nie przypominacie i dwie ręce macie. Mniej lub bardziej sprawne, zgoda, ale wszystko jest kwestią czasu. Trzeba tylko spróbować. Nie wycierajcie sobie ust palonymi stanikami, bo te, które o siebie walczyły, uzyskały co chciały. Od samego gadania (po cichu) co to byście nie zrobiły (gdyby nie dom, mąż, dzieci) ludzkości nie uratujecie. A – dla pamięci – usta oprócz jedzenia służą do mówienia. Może czasem warto przemóc własną dumę i zakomunikować własne potrzeby czy pretensje drugiej stronie?
  • Szanowni Państwo, darujcie sobie proszę, przynajmniej w towarzystwie Miejskiej Mamy, powoływanie się dla swoich przywar, słabości, niechciejstw i innych zmór, na stereotypy. Przyznajcie raczej przed samymi sobą: jestem taki jaki jestem i inny być nie chcę. Choć więcej z pewności zyskacie choć odrobinę naginając się do drugiej strony.
Na zakończenie dobra rada: epoka tępogłowych samców z przerostem ego już minęła. Bezpowrotnie. Wyginęli, razem z łoniastymi wiecznymi matkami, strażniczkami ogniska. Padli jak mamuty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz