16 października 2010
Wolne? Dla kogo?
Piątek – Miejska Mama ma już wszystkiego dość. Pięciodniowy maraton kobiety domowej dobiega końca tylko po to, żeby przez weekend udzielać się towarzysko, podtrzymywać więzi rodzinne i usiłować załatwić wszystko to, co wymaga również obecności męża. W niedzielę Miejska Mama znów zatęskni za poniedziałkiem, kiedy to wraca upragniona normalność. I tak w kółko....Pod tym względem praca poza domem i własną rodziną jest bardziej atrakcyjna, bo mimo niewątpliwych trudów, stresów, niekiedy niechcianych kontaktów zawodowych, w piątek się z niej wychodzi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O tak :-) A praca w domu to praca 24 godziny na dobę i niewiele osób to rozumie :-(
OdpowiedzUsuńI w dodatku 7 dni w tygodniu, a nie 5 jak to jest w przypadku pracy zawodowej... I to tez niewiele osob dostrzega...
OdpowiedzUsuń